środa, 25 kwietnia 2012

Hot Problems


Dzisiaj ocenie piosenkę  „hot problems”  wykonane przez Doule Take. Hmm przez długi czas zastanawiałam się jak powinnam określić ten „utwór” i uważam że należy o nim powiedzieć że jest po prostu najgorszą „piosenka” jaką słyszałam od kilku lat. Kiedy pierwszy raz słuchałam Rebeccky Black gdy śpiewała „Friday” myślałam że trudno będzie wymyśleć coś gorszego, ale jednak tym dwóm 17 latkom z Los Angeles się to udało.

Mam nadzieję że wykonawczynie nie zamierzają śpiewaniem zarabiać na życie, bo w takim razie to się za wiele nie dorobią, autorki tekstu same oceniły że mają wielkie serca ale szkoda że nie mózgi, hmm dobrego słuchu muzycznego i głosy też im ktoś poskąpił, no ale cóż przecież są „hot” więc co je tam to obchodzi że 7 milionów ludzi wybuchneło  śmiechem przed swoimi komputerami, telefonami... tak szczerze mówiąc to jest mi ich trochę szkoda, zrobiły z siebie pośmiewisko przed całym światem a wygląd jest ich jedynym atutem.

Gdy słucha się piosenki ma się wrażenie że uszy zaraz same uciekną, byle jak najdalej od tej muzyki.

Rzadko się zdarza że cover piosenki jest o wiele lepszy od oryginału ale w tym przypadku jakikolwiek cover będzie sto razy lepszy,  piosenka w internecie jest od 15 kwietnia a obejrzało go już  około prawie 7,4 miliona ludzi

Przejrzałam kilkadziesiąt komentarze pod filmikiem i nie widziałam tam ani jednej pozytywnej wypowiedzi jego temat większość jest zwykle typu „who make that shit”…

Ale na szczęście kilku osobom udało się dobrze zcoverować albo zremixować  tę „piosenkę” jak na przykład  Dave Days „I didn't think it was possible to take shit and make it really good.”  ( komentarz pod video). Zgadzam się z komentarzem ponieważ w wykonaniu Dave’a piosenka jest znośna i nawet można wysłuchać ją wielokrotnie bez obawy o utratę słuchu, więc naprawdę chłopakowi należy się wielki szacunek za to ze z niczego zrobił znośny kawałek.

Jednym słowem oryginał piosenki  jest beznadziejny i użyć jej można chyba tylko jako budzika, gwarantuję że przy takich jękach każdy się obudzi, szkoda tylko biednych uszu gdy z rana zafunduje się im ogromną dawkę fałszu i okropnej muzyki i tej imitacji śpiewu. 


                                                                                                                                             ~W





środa, 11 kwietnia 2012

Keith


"Keith"

krótko o treści: 17-letnia Natalie jest świetną uczennicą, gra w tenisa, zajmuję się gazetką szkolną i oczywiście ma idealnego chłopaka. Gdy poznaje Keitha tajemniczego, zabawnego chłopaka, jej świat wywraca się do góry nogami. Chłopak jednak skrywa pewną tajemnicę.
     
             Film moim zdaniem jest świetny. Historia jest ciekawa i oryginalna. Nie jest to typowa komedia ze szczęśliwym happy-endem. W pewnym momencie zaczęłam współczuć Natalie i Keithowi, obydwoje się zmienili. W trakcie filmu śmiałam się i płakałam. W Keitha wcielił się Jesse McCartney, którego rola mi się podobała. Koniec był w pewnym sensie zaskakujący, ale nie zdradzę wam więcej.
          
             Jeśli szukacie filmu, który was rozbawi, ale jednocześnie nie boicie się płakać, " Keith" na pewno się wam spodoba. Miłego oglądania.

                ~ A ~


wtorek, 10 kwietnia 2012

Niezgodna


Chcę wam przedstawić moją recenzję książki "Niezgodna" młodej amerykańskiej autorki Veronici Roth.
Krótko o treści : 16-letnia Tris staje przed życiowym wyborem. Musi zdecydować czy chce zostać z rodziną i wieść spokojne życie jako bezinteresowna (wraz z Altruistami), czy też wybrać którąś z innych frankcji  (Nieustraszoność, Erudycję, Prawość, Serdeczność). Niestety test przynależności nie pomaga jej w wyborze, tylko jeszcze bardziej komplikuje sprawę.  Oprócz historii życia Tris       ( wątków jej szkolenia, miłości, przyjaźni, rywalizacji, walki), śledzimy walkę między frakcjami.

           Książka jest bardzo ciekawa. Porusza temat trudnych wyborów, których współczesna młodzież może się utożsamiać bo sama ich dokonuje np. przy wyborze szkoły, czy przyszłego zawodu... Moją ulubioną postacią jest Cztery, 18letni instruktor który ma wiele tajemnic.                  Po przeczytaniu książki czuje lekki niedosyt, ponieważ kończy się ona w najważniejszym momencie dla świata bohaterki. Liczę na to że powstaną kolejne części, które przeczytam z wielką chęcią.
           Moim zdaniem książka jest zdecydowanie za krótka ,ponieważ czyta się ją tak przyjemnie i szybko a fabuła jest tak ciekawa, że zanim zdążysz się nią "nacieszyć"  okazuje się, że właśnie się skończyła.

I najważniejsze: PORÓWNYWANIE TEJ KSIĄŻKI DO "IGRZYSK ŚMIERCI" JEST WIELKIM BŁĘDEM, owszem obie książki są ciekawe i wciągające, ale historie w nich są zupełnie różne, warto przeczytać obie książki, ale moim zdaniem wydawca popełnił wielki błąd porównując jedną do drugiej.


                                                                                                        ~W~



poniedziałek, 9 kwietnia 2012

pierwsza recenzja - muzyka

Dzisiaj biorę na świecznik "twórczość" Justina Biebera, a konkretnie utwór "Boyfriend".
Od razu zaznaczam, że nie chcę go obrażać, ani urażać jego fanek. Na tę piosenkę zwróciłam uwagę, ponieważ moje koleżanki słuchają jej non stop. 
Byłam ciekawa co wyniknie z współpracy z Mikem Posnerem, którego niektóre piosenki były godne uwagi. Ta piosenka mnie nie powaliła. Tekst nie jest najlepszy, ale w tych czasach bywają dużo gorsze, więc nie będę się dalej czepiać. 
Co do muzyki, wpada w ucho i przyjemnie się jej słucha, prawdopodobnie będzie (jeżeli już nie jest) hitem. Dla mnie cały efekt zepsuł dość słaby refren. Jest to na pewno coś innego niż to co zwykle wydaje Justin, widać że próbuje nowego brzmienia. 
Sumując piosenka nie jest najgorsza, ale nie pojawi się na mojej playliście, bo po prostu jest za słaba.


                                                                                                                    ~ A ~ 


posłuchajcie i same oceńcie :)  "Boyfriend"




czwartek, 5 kwietnia 2012

Początek

Znajdziecie tu nasze zdanie na temat:
- książek
- filmów
- muzyki

To NASZE zdanie, możecie się z nim nie zgadzać, ale go nie zmienicie. :)
Zawsze będziemy szczerze wyrażały nasze opinie i nie będziemy "lały wody".
Jeśli macie inne zdanie lub pomysł co mogłybyśmy skomentować piszcie w komentarzach.


                                                                               A & W